KADRA TRENERSKA Katarzyna Jaskólska-Pitoń |
Magdalena Frala |
Natalia Szachniewicz | |
|
| |
Paulina Pawlik
|
Wiktoria Pacholska
|
Marcelina Minkus
|
|
|
|
Oliwia Kowal
| Julita Kotula
| Julia Kaczmarek
|
Sandra Szenknecht | Daria Buczek | Natalia Kowal |
Paulina Kaźmierska |
| Paulina Jańczak |
Alicja Pacholska |
Małgorzata Grzesik
| Małgorzata Grzesik |
POCZĄTKI I DZIŚ
Od początku sezonu 2009/2010 grupa kilkunastoletnich dziewczyn urozmaica spotkania ligowe z udziałem głogowskiej drużyny, co jest ewenementem w niższych klasach. Działające pod szyldem MZKS-u dziewczęta przygodę z tańcem i pomponami zaczęły w 2009 roku.
- Początki były trudne, bo istniały spore obawy co do tego, czy uda się zebrać liczną grupę osób - powiedziała trener Katarzyna Pitoń. - Tym bardziej, że taniec na trawie wyraźnie różni się od tego na hali. Stworzenie grupy zdawało się więc być czymś niemożliwym, a jednak udało się i obecnie całkiem fajnie to funkcjonuje.
Młode głogowianki już wtedy występowały przed przekraczającą okrągły tysiąc publicznością, co, jak same przyznawały, wiązało się z tremą.
- Takim występom towarzyszy obawa przed tym, że pomylimy się w układzie, coś nie wyjdzie tak, jak powinno, ale jakoś sobie radziłyśmy i, co najważniejsze, wspierałyśmy się nawzajem - mówiła Anna Robak, jedna z tancerek. - Zżyłyśmy się ze sobą i już nie potrafiłybyśmy żyć bez tego tańca, zajęć ze sobą.
- Choć zdarzały się wpadki, jak choćby upadek którejś z dziewczyn, ale ogółem nie było źle - przyznawała z kolei inna z przedstawicielek grupy Marta Książkiewicz.
Głogowskie cheerleaderki trenują dwa razy w tygodniu po dwie godziny. W przypadku występu podczas meczu piłkarskiego, spotykają się na godzinę przed nim, by przypomnieć sobie układy.
- Poświęcamy temu wiele pracy - kontynuuje Katarzyna Pitoń. - Wiele rozciągania, sporo akrobacji, by później zaprezentować przerzuty bokiem, tzw. rundaki, fiflaki, czy piramidę. To wszystko wychodzi coraz lepiej, więc warto poświęcić temu te kilka godzin.
Renoma grupy systematycznie rośnie, bo występy cheerleaderek nie ograniczają się tylko do meczów piłkarzy nożnych Chrobrego.
- Zapraszają nas na różne występy gościnne bądź charytatywne. Kiedyś byłyśmy w Jarzmanowej przy okazji otwarcia boiska Orlik i w Polkowicach podczas Prezentacji Niepełnosprawni Sprawnym, w co dziewczynki bardzo się zaangażowały i ich występ spodobał się na tyle, że zebrały oklaski i nawet zostały poproszone o bis - chwali swoje podopieczne trener Pitoń.
Jednak cechą charakterystyczną dziewczyn jest nie tyle taniec, co... pełne werwy charaktery.
- Początki musiały być szczególnie trudne dla trenerki - przyznaje z uśmiechem Marta Książkiewicz. - Wydaje mi się, że z dziewczynami na ogół ciężko się pracuje. Nie o to chodzi, że mamy trudne charaktery, ale o hałas. Jesteśmy dosyć głośne i ciężko nad nami zapanować, ale myślę, że mimo wszystko i tak idzie nam całkiem dobrze.
A Katarzyna Pitoń nie zaprzecza.
- Dziewczyny są rozgadane, zwariowane i roześmiane. Ale osobiście nie wyobrażam sobie pracy bez nich - kończy opiekunka zespołu.
![]() |
| ![]() |
![]()
| ![]() | ![]() |