Do trzech razy sztuka

Sebastian Steblecki i Mateusz Bochnak z bramkami, a Chrobry z pierwszym kompletem.
31-07-2022 08:01
autor: ŁJ
Do trzech razy sztuka: w trzeciej kolejce Chrobry z pierwszym kompletem punktów.
 
W jedenastce Chrobrego nastąpiło kilka zmian. Po raz pierwszy w tym sezonie pojawili się w niej Karol Dybowski z Rafałem Wolsztyńskim. Obecność tego drugiego, przy Łukaszu Wolsztyńskim w wyjściowym składzie Chojniczanki, oznaczało pojedynek urodzonych w tym samym dniu braci.
 
Chrobry dobrze zaczął i z tego w pierwszych minutach miał uderzenie z ostrego kąta Jaki Kolenca, po którym bronił golkiper gospodarzy. Z czasem to jednak oni zyskali optyczną przewagę i mieli kilka swoich szans. Często przerzucali futbolówkę na lewą stronę, z czego brało się sporo zagrożenia. Po tak budowanej akcji w 26 minucie niebezpiecznie z kilkunastu metrów strzelił Karbowy, ale Karol Dybowski skierował piłkę na rzut rożny. Mimo tego Chrobry potrafił ruszyć do przodu. Z rzutu wolnego spróbował Rafał Wolsztyński, lecz piłka padła łupem Bartosza Neugebauera. Po innej akcji i podaniu Mateusza Bochnaka groźnie, choć nieznacznie niecelnie przymierzył Dawid Hanc. Takimi próbami głogowianie doszli do tej najważniejszej. W 44 minucie utrzymali się na połowie rywala, co strzałem zza szesnastki wykończył Sebastian Steblecki. Futbolówka wpadła do środka przy samym słupku. Z golem do szatni Pomarańczowo-Czarni udali się na przerwę.
Druga połowa zaczęła się jeszcze lepiej niż pierwsza zakończyła. W 51 minucie Łukasz Wolsztyński za faul został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Już w 53 minucie jedyny pozostający na boisku Wolsztyński - jego brat Rafał podał do wbiegającego w pole karne Mateusza Bochnaka, który precyzyjnym, technicznym strzałem dał Chrobremu dwubramkowe prowadzenie.
Było widać, że czerwona kartka rozstroiła gospodarzy, ale do końca spotkania obie strony miały jeszcze swoje okazje. Świetnych nie zdołał wykorzystać Chrobry. Rafał Wolsztyński trafił w poprzeczkę, a po dograniu Wolsztyńskiego mijający bramkarza Patryk Kusztal w słupek. Po drugiej stronie Karol Dybowski dobrze interweniował, gdy strzelał Adam Ryczkowski. Na tym ten udany dla głogowian mecz dobiegł końca. Czas na kolejne.
 
W 4 kolejce Fortuna 1 Ligi wracamy na swój stadion. W sobotę 6 sierpnia o godz. 20.00 Chrobry podejmie ŁKS Łódź i zapoczątkuje serię trzech spotkań w osiem dni. Kolejnymi będą: wyjazdowy mecz w Niecieczy (11.08) i domowy z Podbeskidziem Bielsko-Biała (14.08).