Świetny start Chrobrego!

Chrobremu od samego początku nie brakowało zaangażowania, a ambitna postawa szybko przyniosła efekty. Już w 8. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Mateusz Ozimek – i była to bardzo dobra decyzja. Bramkarz Odry nie zdołał obronić tego uderzenia, wobec czego głogowianie mogli cieszyć się z prowadzenia. Co ciekawe, „Ozim” był ostatnim strzelcem Chrobrego w poprzednim sezonie – w maju trafił w meczu również przeciwko Odrze – i jednocześnie pierwszym w nowym.

Chrobry zdołał utrzymać prowadzenie do końca pierwszej połowy, na co w pełni zasłużył, choć kibice zgromadzeni na stadionie przy Wita Stwosza mogli zobaczyć więcej goli. Jednemu zapobiegł bardzo dobrze interweniujący Dawid Arndt, który zatrzymał strzał Jiriego Pirocha. Innemu – potencjalnie drugiemu dla gospodarzy – zapobiegli obrońcy Odry, wybijając piłkę zmierzającą do bramki po dobitce Kacpra Tabisia.

Po zmianie stron zespół trenera Becelli nadal prezentował się bardzo dobrze i potwierdził to kolejnymi akcjami. Sporo wniósł Kelechukwu Ibe-Torti, który pojawił się na boisku w 60. minucie. Chwilę później mógł asystować – po jego dobrym podaniu przed świetną szansą stanął Szymon Bartlewicz, jednak jego uderzenie obronił Kacper Haluch. Nigeryjczyk z polskim obywatelstwem sam również mógł wpisać się na listę strzelców, ale po wyjściu na czystą pozycję posłał piłkę tuż obok słupka.

W ostatnich 20 minutach Chrobry przypieczętował swoje zwycięstwo. W 71. minucie wysoko do główki wyskoczył Myroslav Mazur, skutecznie wykorzystując dobrą wrzutkę od Szymona Bartlewicza. Na 3:0, już w doliczonym czasie gry, wynik ustalił dobijający piłkę po jej wybiciu przez golkipera przyjezdnych kapitan drużyny – Robert Mandrysz.

Chrobry inauguruje sezon w świetnym stylu – z trzema punktami i trzema bramkami na koncie. Dzięki temu może w spokoju przygotowywać się do kolejnego meczu przy Wita Stwosza. A ten już w sobotę, 26 lipca – o godz. 19:30 głogowianie zmierzą się z Polonią Bytom.