CO ZA FINISZ!

Jeszcze w 88 minucie utrzymywał się bezbramkowy remis. Później 1:0, 1:1 i po bramce Dawida Hanca w doliczonym czasie 2:1, a co za tym idzie wyczekiwany komplet punktów Chrobrego!
09-03-2024 05:12
autor: ŁJ
To był mecz walki. Obie ekipy w tabeli są obok siebie, mają po tyle samo punktów, i to było widać w pierwszej połowie. Chrobry może żałować sytuacji z 9 minuty, kiedy to po wrzutce z prawej strony główkował Mikołaj Lebedyński, ale futbolówka przeszła obok słupka. Później odpowiedzieli goście. Nieszczęśliwie dla głogowian mogła zakończyć się strata na własnej połowie, ale to uderzenie Patryka Walczaka było niecelne.
Druga część bardzo długo podobnie wyglądała do pierwszej. Nie było czystych sytuacji, a optyczną przewagę posiadała Stal. Mimo tego można było odnieść wrażenie, że im bliżej końca, tym groźniejszy z przodu staje się Chrobry. W 77 minucie po strzale z ostrego kąta w wykonaniu Mateusza Ozimka interweniował bramkarz Stali, a dosłownie po chwili groźnie główkował Albert Zarówny.
Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, zrobiło się widowisko przez duże „W”. W piłce zawsze warto wyczekać do samego końca, bo nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. A wydarzyło sporo. W 89 minucie pięknym strzałem z kilkunastu metrów prowadzenie Chrobremu dał Kacper Tabiś. Radość z tego gola nie trwała jednak długo, bo w 90 minucie rywale skutecznie odpowiedzieli. Damiana Węglarza pokonał Sebastien Thill. Na tym nie koniec, bo ten należał do Pomarańczowo-Czarnych, którzy najpierw wywalczyli rzut wolny, a następnie - po strzale Dawida Hanca i rykoszecie - cieszyli się ze zwycięskiego gola. Chrobry z bardzo ważnym kompletem punktów, który dodatkowo nabiera na znaczeniu wobec tak szalonego finiszu!
 
Następny mecz równo za tydzień. W sobotę 16 marca o godz. 15.00 Chrobry zmierzy się na stadionie w Tychach z miejscowym GKS-em i tym występem nasza drużyna rozpocznie serię pojedynków z rywalami z czołówki tabeli. Po tym spotkaniu w lidze nastąpi dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna, po której na stadion przy Wita Stwosza wrócimy w sobotę 30 marca na mecz z Wisłą Kraków.