Detale. Strzelił ten, który mógł nie grać Chrobry Głogów wygrywa z Chojniczanką Chojnice 1:0 i pokazuje, jak ważne są detale. Jedynego gola z rzutu karnego zdobył ten, którego z uwagi na kartki w tym meczu mogło równie dobrze nie być - Michał Ilków-Gołąb. Być może… 18-10-2019 10:00 autor: ŁJ Chrobry Głogów wygrywa z Chojniczanką Chojnice 1:0 i pokazuje, jak ważne są detale. Jedynego gola z rzutu karnego zdobył ten, którego z uwagi na kartki w tym meczu mogło równie dobrze nie być - Michał Ilków-Gołąb. Być może ten jeden wniosek o anulowanie kartki miał znaczny wpływ na losy tej rywalizacji.Chrobry zaczął aktywnie, bo już w 3 minucie na bramkę uderzał Mikołaj Lebedyński. Strzał napastnika pomarańczowo-czarnych był jednak niecelny. W 14 minucie niewiele zabrakło Adrianowi Benedyczakowi, który wślizgiem mógł wykończyć rajd Miłosza Kozaka na lewej stronie i posłaną przez niego wzdłuż bramki futbolówkę. Zabrakło centymetrów… Po tym dwie bardzo groźne okazje mieli goście. W 20 minucie fatalnie spudłował Emil Drozdowicz, a w 33 minucie głogowian dwukrotnie ratowała poprzeczka, którą obijali Bartosz Wolski i Agwan Papikyan. Finisz należał do gospodarzy. Odważnie w pole karne ruszył Adrian Benedyczak i został tam sfaulowany. Jedenastkę wykorzystał ten, którego miało zabraknąć. Michałowi Ilkowowi-Gołąbowi anulowano żółtą kartkę. Gdyby nie złożony o to wniosek, musiałby pauzować i nie strzeliłby na 1:0.W drugiej części pomarańczowo-czarni starali się kontrolować przebieg meczu i dobrze im to wychodziło. Mieli też swoje szanse. W 58 minucie w ostatniej chwili blokowano Adriana Benedyczaka i z tego był tylko korner. W 65 minucie na strzał zza szesnastki zdecydował się Marcel Ziemann, lecz piłkę chwycił Andrzej Witan.W 71 minucie na boisku zameldował się Damian Piotrowski i 120 sekund później mógł o sobie wyraźnie dać znać. Kończył składną akcję drużyny, tyle że nieczysto trafił w futbolówkę. Poprawić się mógł w 86 minucie, bo przy kontrze dostał dobrą piłkę od Miłosza Kozaka. Próbował na raty, jednak Andrzej Witan zdołał się wybronić. Wybronić się umiał też Chrobry, który do większych spięć przy swojej bramce nie dopuszczał i to 1:0 zdaje się być pewniejsze niż takie, na jakie może wyglądać. Przede wszystkim jest bardzo potrzebne.Oby teraz pójść za ciosem. W środę o 18.00 mecz z Zagłębiem Sosnowiec, a w niedzielę o 12.45 ze Stalą Mielec.