Djurdjević: tak, jakby to była liga

- To jeszcze nie liga, emocje i presja, ale chcemy podporządkować wszystko temu, jakby to były mecze ligowe - powiedział po zremisowanym 1:1 sparingu z Miedzią Legnica trener Ivan Djurdjević.

Po meczu z Miedzią trenerzy mogli czuć satysfakcję, bo w pierwszej połowie Chrobry stworzył znacznie więcej okazji, a w drugiej objął prowadzenie. 1:0 nie zdołał utrzymać, ale 1:1 to i tak najlepszy występ przeciwko Miedzi spośród wszystkich w sezonie, a jesienią były dwa w lidze (1:2 i 0:2). 

- Tak można to odebrać, ale wiadomo, że to tylko sparing, a nie gra o punkty, gdy przychodzą emocje i konieczność walki o punkty, a co za tym idzie presja - mówił głogowski szkoleniowiec. - Chcemy jednak podporządkować wszystko temu, jakby to były mecze ligowe. Wszystkie zachowania, mikrocykl treningowy od początku tygodnia do końca - to wszystko ma powodować, jakbyśmy byli najbliżej meczu ligowego. Za nami mocny sparing. Miedź to, nie ma co ukrywać, jakościowy zespół. Momentami byliśmy głęboko cofnięci do obrony, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ten mecz tak może wyglądać. Mieliśmy jednak swoje atuty. Akcja na 1:0 była bardzo ładna, choć stworzyliśmy kilka okazji, w których moglibyśmy być bardziej skuteczni. Później było już czuć nakład pracy w okresie przygotowawczym, zmęczenie. Będziemy szukać optymalnych rozwiązań w kolejnych sparingach, aby niektórzy dostali więcej czasu, inni mniej. Tak, aby wszyscy byli przygotowani, bo nie wiadomo, kto będzie potrzebny w lidze. Za nami po prostu mecz dający kolejne wnioski do dalszej pracy.

W tym spotkaniu nie wystąpił jeszcze pozyskany w tygodniu Maksymilian Banaszewski. Do treningów wprowadzany jest stopniowo, lecz dla trenerów najważniejsze, że po prostu jest.

- Mamy bardzo młody skład i potrzebujemy więcej doświadczenia, stąd takie ruchy - powiedział o dwóch pozyskanych do tej pory piłkarzach trener Djurdjević. - Szukaliśmy zawodników ogranych i przede wszystkim jakościowych. Zespół bardzo dobrze pracuje, ale potrzebna jest mu mocna ławka ze względu na kartki czy kontuzje. W takich sytuacjach było widać, że pojedynczego zawodnika brakuje. Teraz zwiększa nam to jakość w drużynie, a co za tym idzie podnosi rywalizację. Ten zespół będzie wyrównany, więc zagrają ci najlepiej wyglądający w danym momencie. Inni będą szukać lepszej dyspozycji, aby walczyć o skład. Myślę, że zyskamy.