"Bardzo fajna reakcja w przerwie"

Trenerskie opinie po meczu w Lublinie.
26-04-2024 06:00
autor: ŁJ

Piotr Plewnia, trener Chrobrego:

- Bardzo szanujemy ten punkt, bo to jest punkt na bardzo trudnym terenie. Doskonale wiemy, jak Motor gra w tym sezonie i jak dobrze jest zorganizowany w obronie i ataku. Nie wiem czy to był powód tego, że w pierwszych dziesięciu, piętnastu minutach tak bardzo się cofnęliśmy, że kompletnie oddaliśmy inicjatywę. Chcieliśmy zupełnie inaczej wejść w ten mecz, ale tak się nie stało, a bramka w trzeciej minucie pewnie swoje zrobiła, bo zawsze zmienia oblicze meczu. Tylko dużej dozie szczęścia możemy zawdzięczać, że po tych piętnastu minutach nie przegrywaliśmy przynajmniej 0:2. Piłka jest brutalna, że jak się nie wykorzysta swoich sytuacji, to później odwraca się losy meczu. Dwadzieścia minut było z naszej strony zbyt zachowawcze, w drugich dwudziestu było już troszeczkę lepiej, podeszliśmy wyżej. Przede wszystkim graliśmy aktywniej, wypychaliśmy Motor z naszej połowy. Cieszę się, że reakcja zespołu w przerwie była bardzo fajna, bo poukładaliśmy sobie dwie, trzy rzeczy. Niewiele tego było, ale zmiana tych dwóch, trzech spowodowała, że aktywnie wyszliśmy do przodu. Kilka prostych zagrań spowodowało, że przepchnęliśmy Motor głębiej i myślę, że w piętnastu, dwudziestu minutach drugiej połowy inicjatywa z naszej strony była lepsza. Stąd bramka. Oczywiście Motor tez miał swoje sytuacje i mógł zakończyć ten mecz. Stało się tak, jak się stało i dla nas to bardzo ważny punkt, bo wiemy, o co walczymy. Mam nadzieję, że będziemy oglądać Chrobrego z drugiej połowy, a nie pierwszej.
 
 

Mateusz Stolarski, trener Motoru:

- Myślę, że co bym tutaj nie powiedział, wszystko sprowadza się do obu pól karnych. Sytuacjami z meczów z Chrobrym i Miedzią mogliśmy obdzielić kilka spotkań. Musimy być skuteczniejsi, bardziej konkretni, a po strzelonej bramce na 1:0 nie czekać na kolejne akcje i przestoje tylko brać sprawy w swoje ręce i szybciej zamykać mecz. Od strony piłkarskiej, szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy zbyt duży przestój w momencie, kiedy Chrobry przez dziesięć minut miał piłkę i starał się dominować na naszej połowie. Przez to, że nie narzucaliśmy tempa przy otwarciach gry czy wyrzutach z autu, daliśmy Chrobremu możliwość wiary. Byliśmy spokojni z piłką, a naszym celem powinno być to, aby dalej napędzać i atakować. Mimo to stworzyliśmy na tyle dużo sytuacji, aby zdobyć jeszcze przynajmniej jedną bramkę. Zdaję sobie sprawę z tego, że oczekiwania są duże. To jest nasz obowiązek, żeby takie spotkania wygrywać, jeśli chcemy się liczyć w walce o najwyższe cele. Teraz tego nie zrobiliśmy, dlatego w kolejnych meczach nie mamy limitu błędu. Musimy atakować, być odpowiedziani za Motor i zdobywać trzy punkty.
 
 
Fot. 400mm.pl