Nasz rywal: Górnik Łęczna

 

Górnik do meczu z Chrobrym przystąpi po serii trzech spotkań bez porażki. W tym okresie zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:3, pokonał Skrę Częstochowa 1:0, a ostatnio zremisował z Zagłębiem Sosnowiec 0:0. Po ostatniej kolejce zespół z Łęcznej jest już pewny utrzymania, więc w tej części tabeli gra toczy się o to, kto na koniec sezonu będzie wyżej. Aktualnie Chrobry ma trzy punkty przewagi nad Górnikiem i zwycięstwo w jesiennym spotkaniu, więc pod tym względem jest w korzystniejszym położeniu.

Po spadku z Ekstraklasy i rundzie jesiennej nie było wykluczone, że Górnik nie spadnie jeszcze niżej, ale udało się zażegnać niebezpieczeństwo. W lutym w Łęcznej zameldował się trener Ireneusz Mamrot, pod którego wodzą drużyna w 11 spotkaniach zdobyła 17 punktów (4 – 5 – 2) i poprawiła miejsce w tabeli. Już teraz można powiedzieć, że Ireneusz Mamrot udanie wrócił do ligi i w większym spokoju, niż ostatnimi razy podejdzie do spotkania w Głogowie. Przy Wita Stwosza ma swoją bogatą historię, dwa awanse i tytuł trenera 70-lecia klubu, więc po obu stronach pozostaje duży sentyment. Choć… po rozdzieleniu się do tej pory zadowolona była jedna. Jego rywalizacja w meczach z Chrobrym po odejściu z Głogowa w roli szkoleniowca ŁKS-u Łódź czy Arki Gdynia nie kończyła się zwycięsko i zawodnicy Chrobrego z „głogowskiej kadry Mamrota”, których w Głogowie cały czas nie brakuje (Michał Michalec, Michał Ilków-Gołąb czy kontuzjowany obecnie Mateusz Machaj), znów mają szansę go zatrzymać.

 

Nie tylko dla trenera Mamrota, ale też dla  niektórych piłkarzy sobotni mecz będzie rywalizacją z byłym klubem. W barwach Górnika można spodziewać się występów sprowadzonego w tym roku Michała Pawlika czy wracającego do składu po kartkowej pauzie Miłosza Kozaka. Dotychczasowy bilans Kozaka to 15 / 2, a Pawlika 9 / 0 i obaj są podstawowymi zawodnikami drużyny z Łęcznej, co nie powinno ulec zmianie w sobotę. Michał Pawlik w Chrobrym grał w latach 2017-2020, a Miłosz Kozak w sezonie 2019/20.

 

 

W rundzie jesiennej Pomarańczowo-Czarni wygrali z Górnikiem 2:0 po bramkach Sebastiana Stebleckiego i Rafała Wolsztyńskiego i był to piąty mecz Chrobrego z Górnikiem w historii. Po tym pojedynku bilans jest bardzo wyrównany, obie ekipy mają po dwa zwycięstwa i sześć strzelonych goli.