Wyjazdowy punkt Remis Chrobrego z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. W nim szkoda tylko końcówki, bo cała reszta była naprawdę efektowna - z wieloma sytuacjami, ładnym golem Kacpra Laskowskiego i dwoma nieuznanymi. 23-08-2025 09:31 autor: ŁJ Już chwilę po pierwszym gwizdku Chrobry mocno zaznaczył swoją obecność na boisku. W pierwszych minutach dwukrotnie groźnie atakował Jakub Gric. Najpierw jego potężny strzał z dystansu obronił Paweł Kieszek, a chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bramkarza Pogoni wyręczył jeden z obrońców, wybijając piłkę niemal z linii bramkowej. W 14. minucie odpowiedziała Pogoń. Zza pola karnego przymierzył Karol Noiszewski, ale po jego uderzeniu gospodarze wywalczyli jedynie rzut rożny. W 22. minucie znów zrobiło się gorąco pod bramką Pogoni. Kelechukwu Ibe-Torti dograł piłkę z prawej strony, a akcję zamykał Szymon Bartlewicz. Wydawało się, że jego strzał zmierza do siatki, jednak w ostatniej chwili został zablokowany. Minutę później gra przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie po kolejnym uderzeniu Noiszewskiego i interwencji Myroslava Mazura, piłka trafiła w słupek. Mecz nabrał tempa i oglądaliśmy wymianę ciosów, jednak z czasem coraz wyraźniejszą przewagę zaczęli zyskiwać głogowianie. W 31. minucie udało im się nawet umieścić piłkę w siatce, ale gol Bartlewicza został anulowany po analizie wideo. Powodem było zagranie ręką Sebastiana Boneckiego, chociaż cała sytuacja wydawała się naprawdę bardzo nieoczywista. Tuż przed przerwą, w 43. minucie, goście powinni objąć prowadzenie. Po składnej, zespołowej akcji, rozpoczętej od własnej bramki, Ibe-Torti ponownie precyzyjnie dośrodkował z prawej strony. Tym razem do piłki dopadł Kacper Laskowski, ale jego strzał w świetnym stylu obronił bramkarz Pogoni. Ostatecznie po 45 minutach na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. Po przerwie Chrobry grał w tym samym stylu. Choć pierwszą okazję mieli miejscowi, to później raz po raz atakowali głogowianie. W 53. minucie strzelał Bartlewicz, a w 54. minucie Laskowski. Ten drugi strzał przyniósł bramkę – i to jaką! Akcję przeprowadzili Ibe-Torti z Bartlewiczem, który odegrał piłkę na bok do Laskowskiego. Ten efektownym uderzeniem w okienko dał Chrobremu prowadzenie. Chwilę później mogło być nawet 2:0, ale słupek uratował Pogoń, gdy na listę strzelców próbował wpisać się Sebastian Bonecki. Pogoń mogła odpowiedzieć w 70. minucie za sprawą Damiana Jaronia, jednak została zatrzymana dzięki dwóm świetnym interwencjom – Dawida Arndta i Sebastiana Boneckiego. Rywalom pozostał jedynie rzut rożny. Niestety, w końcówce ten pojedynek wymknął się Chrobremu spod kontroli. W 83. minucie. po dośrodkowaniu z głębi pola głową Arndta pokonał Damian Jaroń, który na boisku pojawił się kilkanaście minut wcześniej. Ta sytuacja przesądziła o wyniku – skończyło się na remisie 1:1, który bardziej może zadowolić drużynę z Grodziska Mazowieckiego. Mecz w Pruszkowie był pierwszym z dwóch wyjazdów zanim Chrobry powróci na Wita Stwosza. Kolejny w niedzielę 31 sierpnia, kiedy to Pomarańczowo-Czarni zmierzą się z Puszczą Niepołomice (godz. 19.30). fot. 400mm.pl