Przed meczem z Podbeskidziem Najważniejsze informacje przed niedzielnym meczem, a o niedzielnym rywalu w jednym miejscu. Rozpoczynające się o godz. 12.40 spotkanie Chrobrego z Podbeskidziem zapowiada się bardzo ciekawie, bo na wprost siebie staną dwie najlepsze… 07-11-2019 08:04 autor: ŁJ Najważniejsze informacje przed niedzielnym meczem, a o niedzielnym rywalu w jednym miejscu. Rozpoczynające się o godz. 12.40 spotkanie Chrobrego z Podbeskidziem zapowiada się bardzo ciekawie, bo na wprost siebie staną dwie najlepsze drużyny ligi jeśli chodzi o ostatnią formę (pięć kolejek). Podbeskidzie w tym zestawieniu jest pierwsze, Chrobry drugi.O KLUBIEOdkąd Podbeskidzie spadło z Ekstraklasy, w 2016 roku, niemal za każdym razem mówiło się o nim jak o klubie, który ma dużo podstaw, aby szybko tam wrócić. Zespół dwa pierwsze sezony kończył jednak w środku stawki. Nie sprawdziło się też hasło, że do trzech razy sztuka, bo w trzecim zajął szóste miejsce. Może do czterech? W tym sezonie Górale wydają się być bardzo mocni, co dokumentuje ich druga pozycja i forma niektórych piłkarzy. Jeśli nic się nie wysypie, Podbeskidzie ma dużą szansę powrotu do najwyższej ligi, z pobytem w której wiąże największe sukcesy. W 2014 roku zajęło w niej 10 miejsce, a w latach 2011 i 2015 docierało do półfinału Pucharu Polski. W tym okresie w Bielsku-Białej zmodernizowano też stadion, który do dziś jest jednym z najlepszych i największych w Fortuna 1 Lidze.BILANS SPOTKAŃRzadko się to zdarza, żeby jedna z drużyn nigdy w historii nie wygrała z drugą, ale w przypadku Chrobry-Podbeskidzie tak jest. Pomarańczowo-czarni jeszcze nigdy nie znaleźli sposobu na rywala. A było 10 takich szans. Ostatnia w maju br. Na niej co prawda lepiej wyszli głogowianie, bo w 90 minucie bramkę zdobył Konrad Kaczmarek, lecz i tak dała ona punkt, a nie całe trzy. Siedem spotkań kończyło się wygraną Podbeskidzia, trzy remisem. W bramkach jest 5:17. Pierwsze wspólne spotkanie (Podbeskidzie występowało wtedy pod nazwą Bogmar Ceramed Bielsko-Biała) odbyło się 7 października 2000 roku i też zakończyło się na 1:1.FORMAO formie Podbeskidzia najlepiej mówi jego drugie miejsce w tabeli. Zespół wskoczył na nie po raz trzeci w sezonie (wcześniej następowało to po 3 i 9 kolejce) i choć w przeszłości od razu je tracił, niemal od początku sezonu pozostaje "pod grą". Górale zdobyli 28 bramek i stracili 16, a każda z tych liczb również stawia ich na drugim miejscu w lidze. Więcej zdobył tylko GKS Tychy, a mniej straciła Warta Poznań. Do niedzielnego meczu drużyna przystąpi po dwóch zwycięstwach (2:0 z Odrą Opole i 3:1 z Sandecją Nowy Sącz). O jej sile bardziej mogą świadczyć te wcześniejsze, choćby 3:1 z Radomiakiem Radom czy 4:0 z GKS-em Bełchatów.O KADRZETrenerem Podbeskidzia jest Krzysztof Brede, który ma do dyspozycji naprawdę mocną kadrę. W dodatku u jego boku niektórzy zawodnicy wracają do wysokiej formy, czego przykładem może być Karol Danielak. W ubiegłym sezonie grał mało w Arce Gdynia, a obecnie z ośmioma golami jest najlepszym strzelcem Górali.Podstawowym bramkarzem jest Martin Polacek, w Polsce znany głównie z gry w Ekstraklasie z Zagłębiem Lubin. W obronie również sporo ogrania, bo tę formację tworzą m.in. Kornel Osyra (ponad 100 gier w Ekstraklasie) czy Filip Modelski (ponad 80). Z Ekstraklasy, tyle że ukraińskiej, latem do Bielska-Białej trafił ponadto Dmytro Bashlai i także jest podstawowym graczem. Do tego Bartosz Jaroch.W pomocy występują Rafał Figiel, który tyle co wywalczył awans z Rakowem Częstochowa, młodzieżowiec i zarazem wychowanek klubu Konrad Sieracki czy kolejny z obyciem w wyższej lidze - Adrian Rakowski. Robotę robią boki. Karol Danielak być może żałuje odejścia akurat do Arki Gdynia, gdzie grał niewiele i nie układały mu się relacje wewnątrz, a teraz ten głód gry pokazuje. Z korzyścią dla drużyny, dla której zdobył już osiem goli i zaliczył jedną asystę. Z drugiej strony mamy kapitana Łukasza Sierpinę (3 gole / 4 asysty). Ofensywni Sierpina z Danielakiem wcale jednak nie wyręczają nominalnego środkowego napastnika. Jest nim Chorwat Marko Roginic. To dobry przykład, że w Podbeskidziu po prostu zaskoczyło, bo Roginic wiosną nie strzelił ani jednego gola, ale w tym momencie jesieni ma ich już siedem.KLUBOWE POWIĄZANIA- Rafał Figiel - w Chrobrym spędził jesień sezonu 2014/15, lecz grał wtedy niewiele. Musiał cofnąć się do drugiej ligi (Górnik Wałbrzych, Raków Częstochowa), by kilka miesięcy wcześniej z tym drugim klubem awansować do Ekstraklasy. W najwyższej lidze wciąż nie dane mu było zadebiutować, ale regularnymi występami w Bielsku-Białej pracuje na kolejną szansę.- Karol Danielak - w Głogowie był dwa razy (cały 2014 rok i następnie lata 2016-2018) i tyle samo razy bardzo Chrobremu pomagał, o czym mówią jego wybicia do klubów Ekstraklasy. Ostatni transfer do Arki Gdynia okazał się być mniej udany od wcześniejszego do Pogoni Szczecin, ale w tym sezonie Danielak znów nadrabia i z ośmioma trafieniami jest najlepszym strzelcem Podbeskidzia.- Miłosz Kozak - piłkarzem Podbeskidzia jest od sezonu 2017/18. W tym został wypożyczony do Chrobrego, którego stał się wręcz kluczową postacią. W niedzielę niestety nie zagra z powodu zapisu w kontrakcie.- Mikołaj Lebedyński - kolejna bardzo ważna postać Chrobrego. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzi, aby w niedzielę Mikołaj wystąpił i tym samym zagrał przeciwko klubowi, w którym spędził wiosnę sezonu 2013/14. Podbeskidzie rywalizowało wtedy w Ekstraklasie. Lebedyński zagrał w niej pięciokrotnie, kolejne cztery występy z czterema bramkami dokładając w rezerwach.