Punkt z liderem

Po dwóch meczach z pięcioma bramkami ten z liderem aż tylu bramkowych emocji nie dostarczył. Na stadionie przy Wita Stwosza w spotkaniu Chrobrego z Wartą Poznań goli nie było.Na mecz z Wartą zespół Chrobrego wyszedł z trójką…
05-10-2019 09:48
autor: ŁJ

Po dwóch meczach z pięcioma bramkami ten z liderem aż tylu bramkowych emocji nie dostarczył. Na stadionie przy Wita Stwosza w spotkaniu Chrobrego z Wartą Poznań goli nie było.

Na mecz z Wartą zespół Chrobrego wyszedł z trójką zawodników, których nie było od początku w Nowym Sączu. Dziś od pierwszej minuty zagrali Robert Mandrysz, Przemysław Stolc oraz Mikołaj Lebedyński.

Pierwsza połowa nie przyniosła goli i nie było klarownych ku temu okazji. Z przodu nieco groźniejsi byli przyjezdni, ale ani razu nie zagrozili na tyle mocno, by coś z tego mieć. Niedokładnie akcje kończyli Michał Jakóbowski czy Robert Janicki. Chrobry też podejmował próby, lecz dopiero w 37 minucie oddał pierwszy celny strzał. Wtedy z kilkunastu metrów zaskoczyć Adriana Lisa próbował Adrian Benedyczak, jednak nic z tego. W końcówce powtórzyć to starał się jeszcze Mikołaj Lebedyński, ale i jego uderzenie nie mogło sprawić golkiperowi Warty kłopotów.

W drugiej połowie pomarańczowo-czarni potrafili przycisnąć, agresywnie wywalczyć piłkę i efektowniej nią operować bliżej bramki. Większość zagrożenia szło z prawej strony, lecz znów brakowało wykończenia. W 54 minucie sam na strzał z boku zdecydował się Miłosz Kozak, ale bramkarz Warty bezproblemowo chwycił futbolówkę. Piłkę meczową mieli przyjezdni. W 69 główkował Robert Janicki, piłkę na słupek skierował Michał Szromnik, a ta została wybita już z samej linii. W odpowiedzi groźniej z dystansu, choć niecelnie przymierzył Szymon Drewniak.

Końcówkę zdominowali goście. Chrobry na szczęście miał Michała Szromnika, który bronił strzały Gracjana Jarocha i Aleksa Ławniczaka w 85 oraz 86 minucie. Już w doliczonym czasie głogowianie dwukrotnie próbowali ruszyć z kontrą i były one dla rywali niebezpieczne, ale tylko do pewnego momentu. Podania, które w końcówce adresowali Miłosz Kozak i Przemysław Stolc nie otworzyły drogi do bramki i mecz z liderem zakończył się bezbramkowym remisem.

Teraz przed Chrobrym kilkunastodniowa przerwa. Planowany na 12 października mecz z Zagłębiem Sosnowiec został przełożony z powodu powołania Adriana Benedyczaka do reprezentacji Polski U-20. Odbędzie się z końcem miesiąca, kiedy to pomarańczowo-czarni będą mieć intensywny okres z trzema spotkaniami w ciągu dziesięciu dni. 18.10 podejmą Chojniczankę Chojnice, 23.10 zagrają z Zagłębiem, a 27.10 ze Stalą Mielec.