"To nas jeszcze bardziej motywuje"

Trenerzy Łukasz Becella i Waldemar Fornalik po meczu w Chorzowie.
22-09-2025 09:12
autor: ŁJ

Łukasz Becella, trener Chrobrego:

- Przyjechaliśmy do pięknego, historycznego miasta Chorzowa po doświadczenia gry na wielkim obiekcie z zespołem prowadzonym przez byłego selekcjonera, na stadion, gdzie przychodzą kibice i jest bardzo duży tumult, co powoduje, że trzeba tu umieć kontrolować emocje i grę we wszystkich fazach. W całokształcie meczu jest duży niedosyt, nie ma dwóch zdań. Mogliśmy tu pokusić się o remis. Straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach. Pierwsza – przypadkowa, po rykoszecie, dlatego bardzo to przeżywamy. Druga – rzut karny po faulu w narożniku. Nie widziałem tej sytuacji dokładnie, ale zawodnicy informowali, że było pół na pół, że można było sprawdzić to na VAR-ze, ale nie jestem od oceny decyzji sędziowskich, tylko od tego, aby zespołowi pomóc. Jestem dumny z tego, jak zagraliśmy w dziesiątkę. Potrafiliśmy mimo tego narzucić swój sposób grania i mogliśmy wyrównać. To był wyrównany mecz, co pokazują statystyki. My stworzyliśmy 8 sytuacji i mieliśmy 3 w światło bramki, a przeciwnik – 7 i 3. Ale to on wygrał. Gratulacje dla Ruchu. Dla nas to niesamowite doświadczenie – grać przeciwko tak dobremu zespołowi celującemu wysoko, z takim trenerem, sztabem, kibicami, co napędza. Chcieliśmy się z tym zderzyć. Przyjechaliśmy po to, aby umieć kontrolować taki mecz i narzucić swój sposób gry. Myślę, że były takie momenty. Byliśmy zespołem ze swoim pomysłem, bramkowymi sytuacjami, utrzymywaniem się dużo przy piłce czy kontrolowaniem fazy przejściowej. Graliśmy o zwycięstwo, nie udało się, ale będziemy przygotowani na następny mecz, kolejny na wielkim stadionie z dużą liczbą kibiców, żeby jeszcze lepiej go rozegrać i umieć kontrolować emocje, unikając czerwonych kartek. Uważam, że mój zawodnik został sprowokowany, ale nie może sobie na to pozwolić, bo to osłabia drużynę, a to ona jest najważniejsza. Wychodzimy z tego meczu bogatsi o doświadczenia, które jeszcze bardziej motywują nas do pracy, aby jeszcze systematyczniej i systemowo pracować z tym zespołem.

 

Waldemar Fornalik, trener Ruchu:

- Trzeba powiedzieć otwarcie, że nie był to nasz najlepszy mecz. Nasza dyspozycja była, można powiedzieć oględnie, średnia. Wpływ na to miała też postawa drużyny Chrobrego, która była naprawdę dobrze zorganizowana, umiała wytrącić nasze atuty. My z kolei nie potrafiliśmy jak to mówi jeden z klasyków złapać rytmu, dużo było szarpanej gry, strat, ale i tak udało nam się zdobyć bramkę na 1:0. Później był taki moment, w którym powiedziałem do trenerów: „Chyba najgorsze mamy za sobą”. I wtedy straciliśmy bramkę do szatni. Na szczęście, to nie podłamało drużyny. Chcieliśmy wygrać i zostaliśmy za to nagrodzeni. W nie najlepszym dniu odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo. Drużyna pokazała charakter. Mimo nie najlepszej gry potrafiliśmy wygrać.

 

źródło: Ruch Chorzów

fot. 400mm.pl