Piąty wyjazdowy komplet

Chrobry zabiera do siebie komplet punktów, już piąty w tym sezonie. Pomarańczowo-Czarni pokonali Skrę Częstochowa i jeszcze bardziej umocnią się w ligowej czołówce.
24-10-2022 08:00
autor: ŁJ
Początek był dla Chrobrego ciężki. Skra wykazała się dużą determinacją do tego, aby opuścić strefę spadkową, i zaczęła atakować. Z tych ataków w pierwszym kwadransie miała dwie poprzeczki. Na szczęście dla głogowian tylko w nią trafiali Piotr Nocoń i z rzutu wolnego Przemysław Sajdak.
Chrobry dopiero po tym odpowiedział niecelnym uderzeniem Sebastiana Stebleckiego, lecz podobne po kolejnej chwili mieli gospodarze, gdy raz jeszcze Karola Dybowskiego starał się pokonać Piotr Nocoń. Dało się odczuć, że z tak nakręconym na wyjście z opałów zespołem Chrobremu jest trudno rywalizować. Sztuką jest wyjść z takiej opresji, a to, że Chrobry wyszedł to mało powiedziane. W 32 minucie po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Mateusza Bochnaka piłkę w polu karnym otrzymał Patryk Kusztal i nawet jej nie przyjmował, a po jego błyskawicznym strzale było 0:1. A po kolejnych 180 sekundach już 0:2. Bezpośrednio z wolnego wstrzelił się Patryk Mucha. Futbolówka skozłowała przed bramkarzem Skry Jakubem Bursztynem i wpadła do środka.
Do końca oba teamy miały jeszcze po jednej okazji, lecz ani Mateuszowi Bochnakowi, ani po drugiej stronie Szymonowi Szymańskiemu nie udało się zmienić rezultatu. Po 45 minutach Chrobry był na dwubramkowym prowadzeniu.
Po przerwie Skra szukała kontaktowego gola i dopięła swego, choć dopisało jej trochę szczęścia. W 73 minucie z kilkunastu metrów przymierzył Szymon Szymański, po czym piłka odbiła się od interweniującego Mavroudisa Bougaidisa i to zmyliło Karola Dybowskiego. 1:2…
Po tym zrobiło się gorąco, ale za sprawą obu stron. W Chrobrym blisko zdobycia drugiego w tym meczu gola był Patryk Kusztal, lecz jego strzał obronił golkiper Skry. Po drugiej stronie bardzo dobrze interweniował Karol Dybowski, który zdołał wybronić uderzenie Bartłomieja Babiarza. Końcówka, pod względem natarcia i szukania szans, siłą rzeczy wobec stykowego wyniku należała do częstochowian, jednak Chrobry dowiózł wygraną do samego końca.
 
Jeszcze w tym tygodniu głogowian czeka kolejny wyjazd, ostatni w tym roku, ale jeden z najdalszych. W niedzielę 30 października o godz. 18.00 rozpocznie się mecz z Górnikiem Łęczna. Po nim do rozegrania pozostaną już tylko dwa spotkania i oba w Głogowie.