Stankiewicz: poważna sprawa dla młodego chłopaka Już w niedzielę XIV Prezentacja Chrobrego Głogów. Z tej okazji zapraszamy do przeczytania rozmowy z naszym gościem specjalnym, głogowskim aktorem Sebastianem Stankiewiczem. Artysta w przeszłości trenował w Chrobrym, ale dalszym… 21-02-2020 02:04 autor: AM / ŁJ Już w niedzielę XIV Prezentacja Chrobrego Głogów. Z tej okazji zapraszamy do przeczytania rozmowy z naszym gościem specjalnym, głogowskim aktorem Sebastianem Stankiewiczem. Artysta w przeszłości trenował w Chrobrym, ale dalszym życiem pokazał, że w piłce nie wszystkim musi wyjść i na niej świat się nie kończy. Podczas niedzielnego wydarzenia wystąpi razem z Hanną Klepacką. Duet jest znany z serialu „Barwy Szczęścia”.W przeszłości trenował pan w Chrobrym. Jakie wiążą się z tym wspomnienia?Jak większość młodych chłopaków chciałem grać po prostu w piłkę. Trenujący już kolega zabrał mnie na jeden z nich treningów, bo wiedział, że sam tego chciałem, a na podwórku byłem "blokowym" bramkarzem. Nieśmiało stanąłem za bramką i trener w pewnym momencie powiedział: "chcesz pobronić, to wchodź". I tak to się wszystko zaczęło. Treningi, wyjazdy autosanem na mecze... To była dobra zabawa, ale też poważna sprawa dla młodego chłopaka.Jak często wraca pan do Głogowa?Wracam na święta, które spędzam z mamą. Czasami wpadam pozałatwiać jakieś urzędowe sprawy. Zdarza się to sporadycznie, z dwa, trzy razy w roku. Teraz będę na prezentacji Chrobrego, z czego bardzo się cieszę i dziękuję za zaproszenie. Poza tym 7 marca zagram przedstawienie w Miejskim Ośrodku Kultury z Teatrem Fabryka Marzeń. Będzie to komedia "Pomoc domowa". Zapraszam.Będzie jeszcze kiedyś okazja zobaczyć pana na stadionie? Ostatnio miało to miejsce chyba jeszcze w 3 albo 2 lidze?Jak tylko pojawię się w Głogowie i trafię na mecz, to oczywiście pójdę, jak to miało miejsce ostatnim razem. Gdy wchodzę na stadion to uruchamiają się wspomnienia związane z chodzeniem na mecze razem z dziadkiem, potem już z kolegami, z gorącymi derbami z Miedzią Legnica i późniejszą grą w trampkarzach.Do jakich ról i występów obecnie pan się przygotowuje i które uważa za swoje największe osiągnięcie?W kinach aktualnie można jeszcze zobaczyć film "Pan T.", za który otrzymałem nagrodę na festiwalu w Gdyni i jestem za tę rolę nominowany do nagród filmowych Orły. Myślę, że to jest moje największe osiągnięcie w zawodzie. Niebawem będzie można obejrzeć "Świat według Kiepskich", w którym dołączyłem do rodziny jako Oskar - absztyfikant Mariolki Kiepskiej. Cały czas udzielam się w "Barwach Szczęścia" jako Gawron, a podczas wakacji będzie miała miejsce premiera filmu o świecie kibicowskim i piłkarskim "Furioza".fot. Sebastian Stankiewicz Facebook