Surowa lekcja Stadion w Tychach nie jest ostatnio przyjazny dla Chrobrego, który po raz kolejny przegrywa na nim wysoko. GKS pokonał Pomarańczowo-Czarnych 4:0.Chrobry zaczął z dwoma młodzieżowcami w składzie. Po dobrym występie w Legnicy… 17-10-2020 12:17 autor: ŁJ Stadion w Tychach nie jest ostatnio przyjazny dla Chrobrego, który po raz kolejny przegrywa na nim wysoko. GKS pokonał Pomarańczowo-Czarnych 4:0.Chrobry zaczął z dwoma młodzieżowcami w składzie. Po dobrym występie w Legnicy miejsce w „11” utrzymał Dominik Pila, a dodatkowo do bramki powrócił mający wcześniej uraz Kacper Bieszczad. Nie wszyscy jednak mogli wyjechać z Głogowa. Poza kadrą musi pozostać nadal Przemysław Stolc, a w tygodniu dodatkowo wypadł z niej Marcel Ziemann.Pierwsi zagrożenie stworzyli tyszanie, a po główce Szymona Lewickiego interweniował Kacper Bieszczad. W odpowiedzi w 12 minucie z rzutu wolnego przymierzył Tomasz Cywka, ale bramkarz GKS-u wybił piłkę. Zaczynało się więc w miarę równo, lecz ta równowaga dobiegła końca jeszcze przed upływem 30 minuty. Dwukrotnie Chrobry nie utrzymał się z futbolówką na własnej połowie i za każdym razem źle to się kończyło. W pierwszym przypadku zespół ratował sytuację faulem, jednak rzut wolny gospodarze potrafili zamienić na gola. Po wrzutce i zgraniu Bartosza Szeligi, z bliska wstrzelił się Szymon Lewicki.Lewicki okazał się zresztą mocną bronią GKS-u. Po czterech minutach trafił po raz drugi i sytuacja głogowian zrobiła się bardzo trudna. Co prawda mieli jeszcze swoja okazje (Konrad Jałocha bronił uderzenia Tomasza Cywki i Kamila Juraszka), lecz 0:2 mogło niepokoić.Po przerwie Chrobry ruszył do odrabiania strat, ale długo miał tylko jedną lepszą szansę - główkę Kamila Juraszka po rzucie rożnym, po której piłkę pewnie chwycił golkiper GKS-u. Skupieni bardziej na tyłach goście również nie mieli wielu okazji, lecz jak już, to ją wykorzystali. W 70 minucie rezultat spotkania podwyższył Łukasz Grzeszczyk. 3:0 i 20 minut do końca to już sytuacja skrajnie trudna, która podcięła całkowicie skrzydła. Po tym trzecim golu wyraźnie się posypało, stąd czwarte trafienie tyszan - w 76 minucie na 4:0 podwyższył samodzielnie ruszający na bramkę i uderzający z dystansu Damian Nowak.Honorowego gola dla głogowian mógł zdobyć już na finiszu Michał Ilków-Gołąb, jednak górą nie po raz pierwszy bramkarz gospodarzy. Nawet to nie wychodziło…Mecz w Tychach zainaugurował krótki maraton. W tygodniu Chrobry rozegra dwa spotkania. Już w środę o godz. 18.00 pierwsze z nich - z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Kolejne w niedzielę, kiedy to o godz. 16.00 Pomarańczowo-Czarni podejmą Odrę Opole. Po tym ostatnim występie nastąpi dwutygodniowa przerwa.