+1 do konta na początek rundy

Trudny teren, cenny punkt. Remisujemy z Termaliką Nieciecza 1:1.
18-02-2024 04:50
autor:
Gospodarze dość szybko zarysowali swoją przewagę, choć w 5 minucie do bramki mógł trafić blisko niej główkujący Mikołaj Lebedyński. Później jednak dwie bardzo groźne sytuacje stworzyli miejscowi. W 9 minucie akcję Termaliki kończył dobitką Adam Radwański, ale nie przymierzył w światło bramki. 180 sekund później po rzucie rożnym momentalnie strzelał bardziej wycofany Wiktor Biedrzycki trafiając w poprzeczkę.
Po tym trudniejszym okresie aktywniejszy z przodu zaczął był Chrobry. W 20 minucie uderzył Mikołaj Lebedyński, lecz pewnie piłkę chwycił Tomasz Loska. 0:1 powinno być w 27 minucie, gdy lewą stroną popędził Szymon Bartlewicz, ale i wobec jego strzału górą był Loska. Zmianę rezultatu mogła też przynieść 30 minuta, tym razem z korzyścią dla niecieczan. Po ręce Kacpra Tabisia w polu karnym jedenastkę egzekwował najlepszy strzelec Termaliki Wiktor Biedrzycki, z którym pojedynek 1 na 1 wygrał Damian Węglarz. To dobry sezon głogowskiego golkipera, który już jesienią chronił w ten sposób swój zespół.
Jeszcze w 45 minucie świetnie z kornera dośrodkował Dawid Hanc, a nabiegający na piłkę Mikołaj Lebedyński skierował ją niestety obok słupka. Tyle że… sędzia Tomasz Wajdo podbiegł do monitora i przy pomocy VAR podyktował rzut karny, a faulującego „Mikiego” Tomasza Loskę ukarał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Stały fragment bardzo precyzyjnie wykorzystał Szymon Bartlewicz i Chrobry tę zwariowaną połowę zakończył na jednobramkowym prowadzeniu.
Po zmianie stron w polu karnym był najpierw Chrobry, ale szybko akcja przeniosła się na drugą stronę i już w 46 minucie było 1:1. Wstrzelił się Kacper Karasek. Termalica starała się pójść za ciosem i miała kolejne okazje, jak tą Macieja Ambrosiewicza w 59 minucie, gdy po strzale z kilkunastu metrów piłka przeszła obok bramki.
Chrobry cierpliwiej czekał na swoje szanse. Przed taką w 72 minucie stanął Jakub Kuzdra, po którego uderzeniu dobrze bronił golkiper Słoni. 120 sekund później świetnie dla odmiany interweniował Damian Węglarz, którego parada zastopowała Jakuba Wróbla.
Termalika naciskała, jednak w samej końcówce sprawę mógł rozstrzygnąć próbujący zamknąć dogranie z boku Adrian Szczutowski czy starający się to poprawić Jakub Kuzdra i choć nic z tego, Chrobry wraca z wymagającej Niecieczy z wartościowym punktem.
 
Następny mecz w poniedziałek 26 lutego, kiedy to o godz. 18.00 na stadionie przy Wita Stwosza Chrobry podejmie Górnika Łęczna.
 
 
Fot. 400mm.pl