Zdeterminowany Chrobry z kompletem punktów

Pierwsza połowa należała pod pewnymi względami do Arki, bo to ona dłużej utrzymywała się przy piłce i częściej podchodziła pod pole karne. Groźnie było w 13 minucie, gdy uderzał Kacper Skóra, ale wtedy dopisało szczęście, bo futbolówka odbiła się od słupka. Później spróbował jeszcze ten sam zawodnik, lecz przymierzył za wysoko. Głogowska defensywa po raz kolejny była szczelna. Goście, jak na posiadaną przewagę, z pewnością mogli liczyć na więcej z przodu. Ale nie z tak dobrze dysponowanym na tyłach Chrobrym. I do tego ta skuteczność. W 40 minucie piłkę dostał Mikołaj Lebedyński, szybko popędził z nią na bramkę gdynian i strzałem z kilkunastu metrów, jak tu u niego - z nieoczywistej pozycji, pokonał Pawła Lenarcika. Głogowianie z jednobramkowym prowadzeniem i stuprocentową skutecznością udali się na przerwę.

Po zmianie stron, cóż, bywało ciężko. Chrobry mając korzystny rezultat musiał go bronić. Co innego Arka, która szybko ruszyła do ataku. Już w 50 minucie wypracowała rzut karny, jednak po strzale Karola Czubaka świetną interwencją popisał się Damian Węglarz. A gdy kilka minut później znów strzelał Czubak stało się coś, co najlepiej pokazuje determinację zespołu. Najpierw futbolówkę wybijał z linii bramkowej Michał Michalec, a gdy goście zdołali dobić, znów ofiarnie przy swojej bramce interweniowali głogowianie. Skoro to nie wpadło, z Arki jakby uszło trochę powietrza, choć trzeba przyznać, że głogowska defensywa była dziś bardzo twarda.

W 88 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Kasjan Lipkowski i choć sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył aż siedem minut, wobec skutecznej blokady Pomarańczowo-Czarnych rywalizująca w dziesięciu drużyna z Gdyni nie była już w stanie nic zrobić.

 

Grafik na przyszły tydzień jest bardziej napięty. Już we wtorek mecz Pucharu Polski i daleka wyprawa do Puław (spotkanie z Wisłą rozpocznie się o godz. 17.00). Natomiast w sobotę wydarzenie tygodnia i derby w Legnicy z Miedzią (godz. 15.00).