Przed meczem z GKS-em

Chrobry szybko przystępuje do kolejnego meczu. We wtorek o godz. 16.00 podejmie GKS Jastrzębie, któremu teraz się przyglądamy.O KLUBIEW 2017 roku GKS awansował do drugiej ligi, od razu zajmując w niej pierwsze miejsce. W podobny…
15-06-2020 11:09
autor: ŁJ

Chrobry szybko przystępuje do kolejnego meczu. We wtorek o godz. 16.00 podejmie GKS Jastrzębie, któremu teraz się przyglądamy.

O KLUBIE

W 2017 roku GKS awansował do drugiej ligi, od razu zajmując w niej pierwsze miejsce. W podobny styl wpisuje się teraz. W pierwszym po awansie sezonie na zapleczu był piąty, w drugim pozostaje w czołówce. Obecnie znów zajmuje piątą pozycję premiującą udziałem w barażach. Przy takim tempie równie szybko można zapomnieć, że jeszcze w 2010 roku w Jastrzębiu była okręgówka.

To klub, który w tym tysiącleciu już wcześniej rywalizował w pierwszej lidze i zmierzał do niej w bardzo podobny sposób - pnąc się od czwartej ligi. Wtedy jednak się tym zachłysnął, zaliczył dwa spadki z rzędu i musiał zacząć od nowa - stąd "1962" w nazwie, którego wtedy - gdy Chrobry spotykał się z GKS-em w trzeciej lidze - nie było. Wydaje się, że tym razem podłoże jest stabilniejsze.

BILANS SPOTKAŃ

Chrobry z GKS-em mierzyli się 19 razy. Sześć spotkań zakończyło się wygraną Pomarańczowo-Czarnych, osiem zwycięstwem rywali, a w pozostałych pięciu był remis. Bilans bramkowy również jest nieco lepszy dla GKS-u i wynosi 21:18. W ostatnim mecz obu drużyn, z września ubiegłego roku, jastrzębianie wygrali 1:0 po bramce Kamila Adamka w 82 minucie.

FORMA

GKS jest piąty w tabeli, a do tego rzadko kiedy potrzebne były mu więcej niż dwie bramki w meczu. Tylko w dwóch spotkaniach strzelił ich trzy lub więcej. Z drugiej strony, tylko dwukrotnie w ogóle nie strzelał, a ostatni taki mecz (0:0 z GKS-em Bełchatów) miał miejsce 29 lutego. Takie są też ostatnie spotkania w wykonaniu GKS-u, który po przerwie najpierw wygrał z Odrą Opole 2:1 (mimo straty pierwszej bramki i niewykorzystania rzutu karnego), a ostatnio przegrał z Sandecją Nowy Sącz 1:2. Pod względem rezultatów, w tym roku drużynie brakuje stabilizacji (zwycięstwo, porażka, zwycięstwo, porażka), ale to że strzela w zdecydowanej większości swoich występów jest sygnałem ostrzegawczym.

O KADRZE

Trudno nie wspomnieć o trenerze Jarosławie Skrobaczu, który prowadzi GKS od maja 2016 roku. Po tylu latach jego wizja doboru osób do drużyny musi być widoczna. A w dużej mierze są to zawodnicy związani jeśli nie z samym miastem, to regionem. Podstawowymi obrońcami są Kamil Szymura i Dominik Kujawiak, pomocnikiem Damian Tront, a bardziej z przodu można liczyć na Kamila Jadacha. Wszyscy zaczynali w Jastrzębiu. 24-letni Kulawiak zresztą nie grał w żadnym innym miejscu, a 26-letni Tront w seniorach tylko raz zmienił klub. Rekordzistą jest jednak 30-letni Jadach, który jak zadebiutował w GKS-ie w 2009 roku, tak pozostaje w nim do dziś, będąc z zespołem nawet w klasie okręgowej.

Nie jest to jednak regułą. W bramce stoi bardzo doświadczony Mariusz Pawełek, zaś najlepszym strzelcem z dziewięcioma golami jest Ukrainiec Farid Ali. Do składu wprowadziła się też część pozyskanych zimą zawodników, choć i Mateusz Słodowy z Odry Wodzisław Śląski, i Daniel Szczepan ze Śląska Wrocław, pochodzą z regionu. Szczepan nawet w przeszłości występował w GKS-ie.

Zespół zdaje się mieć swój określony personalnie styl i jak na razie nie ma powodów, by próbować go mocno przeobrażać.

KLUBOWE POWIĄZANIA

Brak.